Łączna liczba wyświetleń

sobota, 29 września 2012

P45 A12 P60 czyli podatki w Irlandii

Formularze.

O ile pracujemy legalnie w Irlandii zapłacimy z tego tytułu podatek dochodowy. Co do wielkości tych podatków i sposobie naliczania będzie później, najpierw kilka słów o potrzebnych wnioskach.

Najpewniej z okazji pierwszych dni pracy, będziemy zapytani o formularz P25 przez naszego pracodawcę, który to musi trafić do revenue, czyli urzędu skarbowego. Czym jest ten formularz? Otóż, jeśli pracowaliśmy wcześniej posiadając umowę o pracę w Irlandii nasz poprzedni pracodawca na odchodne, zobowiązany jest wydać nam to P25, które jest zaświadczeniem o naszych zarobkach i zapłaconych podatkach. Jeżeli podejmujemy pierwszą pracę w Irlandii, oczywistym jest, że nie posiadamy takiego dokumentu.


Takim startowym formularzem dla nas, który pozwala nam się nijako zameldować w urzędzie skarbowym będzie formularz A12 lub 12A. W linku powyżej otworzy nam się strona, której niektóre elementy zostały przetłumaczone na język Polski. Wystarczy, że w prawym górnym rogu wybierzemy opcje językowe i będziemy mogli przeczytać różne instrukcje w języku Polskim. Tutaj wielki plus dla skarbówki Irlandzkiej, która to idzie z duchem czasu i pomaga emigrantom. Język na który przetłumaczono zawiły prawniczy angielski jest bardzo prosty i zrozumiały.

Formularz ten zawiera to co wszystkie formularze, miejsce na imię, nazwisko adresy i inne pierdoły. To co jest tam istotnego do wypełnienia to nasz PPS oraz numer identyfikujący naszego pracodawcę oraz opcjonalnie nasz numer przydzielony przez firmę o ile firma jest na tyle duża, żeby numerować pracowników.

Dlaczego wspominam o takim drobiazgu? Bo bez uregulowania spraw z miejscową skarbówką, zostanie nam naliczony tzw. emergency tax, czyli zapłacimy 40% naszej pensji na rzecz państwa. Nie jest to wygodne na początku, gdzie każdy euro się liczy, więc lepiej to mieć za sobą.

W Irlandii istnieją progi podatkowe, także będziemy płacić różne podatki dochodowe, procentowo od pensji w zależności w jakim progu jesteśmy. 40% podatku dochodowego to maxymalny podatek.

Zwrot nadpłaconego podatku, dostatniemu z powrotem, ale dopiero po całorocznym rozliczeniu, które to uwzględniamy w formularzu P60. O tym napisze więcej jak już to będzie dotyczyło mnie osobiście, na razie skupmy się na czymś innym co nie dotyczy mnie osobiście, czyli najniższej krajowej.

I tutaj szkoda żebym się rozpisywał kiedy to bardzo dobry artykuł można znaleźć na wykopie, polecam przeczytać:


Generalnie Irlandzkie podejście do podatków jest raczej mało europejskie, starają się je tutaj trzymać na niskim poziomie i tak zarabiając w Niemczech około 44tys euro rocznie to dostaniemy na rękę, mniej więcej, tyle samo co zarabiając w Irlandii 10tys euro mniej.
Ten fakt oraz fakt, że angielski jest głównym językiem w Irlandii, powoduje, że duże firmy znajdują dobre miejsce dla siebie w Irlandii.

Teraz przeprowadźmy pewien eksperyment myślowy. Mamy dwie korporacje z USA X i Y. Obie chcą wybudować swoje filie w Europie i szukają najlepszego miejsca na to.
W wyborze obie te firmy będą się kierować takimi czynnikami jak:

- wielkość podatków w danym kraju
- wydatki na pracownika (pensja, ubezpieczenie itp. itd.)
- obecność odpowiednio wykwalifikowanej kadry pracowniczej

i oczywiście wieloma innymi takimi jak konkurencja w danej branży, ale skupmy się na tych trzech oraz na tym jakie podejście do pracownika mają obie firmy.

Firma X inwestuje dużo w pracowników, szkolenie kosztuje i jest czasochłonne, pracownicy dysponują informacjami o technologii używanej w firmie i przez to są bardzo cenni. Taka firma chce, aby pracownik wiązał się z nią na całe życie.

Korporacja Y ma inne podejście, minimum szkoleń a dobrego pracownika który chciałby dobrze zarabiać zastępują studentami, którzy zgadzają się wykonać pracę za super cenny wpis do CV, że byliśmy na stażu. Ta firma oszczędza na pracownikach.

W Polsce miejsce dla siebie znajdzie korporacja Y, bardzo duża konkurencja na rynku pracy, powoduje, że pracownika chętnie się zwalnia, płaci mu się małe pieniądze, firmy nie interesuje to, że jeśli wydaje miesięcznie na pracownika 4000zł to mało co z tego trafia do pracownika, że pracownik jest niezadowolony, że cały czas szuka lepszej pracy. I tak im się to opłaca.

W Irlandii koszt tego samego pracownika będzie wynosił 10 000zł, pracownik dostanie do rąk 8000zł. O kosztach życia pracownika to najkrócej powiem tak: Jeśli w Polsce żyjesz za 2tys miesięcznie to za 4tys w Irlandii pożyjesz na troszkę wyższym poziomie (wszystko w PLN). Więc pracownik w Irlandii jest zadowolony i nie chce opuszczać firmy.

Ogólnie, krótkim rachunkiem, korporacja X powinna przyjść do Polski, zapłacić za pracownika 10 000tys złotych i niech ten pracownik dostanie 5tys (nie chce mi się dokładnie liczyć) i będzie super zadowolony, podobnie jak ten w Irlandii. Dlaczego zatem firma X woli Irlandię od Polski?

Bo firma X oszczędza nie na pracownikach tylko na fakcie, że podatek dochodowy dla dużych firm jest znacznie mniejszy w Irlandii niż w Polsce i firma X oszczędza miliony na tym, że nie musi dokładać do Państwa w którym ma swoją siedzibę dokłada do pracowników. Firma Y oszczędza w odwrotny sposób, ot cała historia sukcesu Irlandii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz