Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Święta, czyli "zgaś choinkę bo dużo za prąd przyjdzie!"

Święta, wracamy do naszych domostw, gdzie najstarsi z rodów szykują nam ucztę, ciepłą rodzinną atmosferę, jak się dobrze wiedzie to i ciepłe mieszkanie. Natomiast, pewnie wielu z nas usłyszy coś w stylu "zaświeć, choinkę bo ludzie do kościoła będą szli, za 5 minut zgasisz, ale tak, żeby migała bo lepiej widać a mniej prądu weźmie, niech sąsiedzi widzą, że mamy". No, może nie jest jeszcze tak źle, ale nie jest to tak trudne do wyobrażenia! Tymczasem, ja siedzę sobie w Chicago, pisząc, ten wpis, na zewnątrz jest -21*C, a w mieszkaniu okno mam uchylone, co nie przeszkadza, że czekolada topi mi się na stole. Paradoks tego zjawiska skłonił mnie do tego wpisu. 

Bureau of Labor Statistics podaje, że w 2013r. za kWh przeciętny Amerykanin zapłacił 13 centów, co daje nam 39 groszy. Idąc za Urzędem Regulacji Energetyki koszt kWh (średni w Polsze), wynosi 50 groszy. Teraz takie małe czary mary zwane matematyką i wychodzi nam, że w USA średnio kWh jest tańsza o 22%. I jeśli średnia pensja netto w Krakowie wynosi, 2,7 tys. netto, podczas, gdy w Chicago 11 tys. (wszystko z PLN). Czyli jeśli osoba z wypłatą, wynikającą z średniej arytmetycznej w Chicago i w Polsce, chciała by wydać, cała swoją wypłatę na prąd, to mieszkaniec Chicago dostanie prawie 5 razy więcej prądu!  
Podobnie jak z samochodami i zużyciem paliwa, Amerykanie muszą zużyć więcej prądy niż my Polacy. Większe odległości i spędzanie dużej ilości czasu w samochodzie (zakupy i dojazd do pracy nawet do kilku godzin dziennie w aucie), wymuszają na Amerykanach kupowanie dużych aut, wygodnych, z dobrą klimatyzacją. To wszystko powoduje, że leje się tu dużo do baków i częściej, ale taniej za litr. Podobnie z prądem, jak za oknem -30*C co się może zdarzyć, lub 46*C co się może zdarzyć pół roku później, trzeba sobie kontrolować w domach jakoś tą temperaturę, co pożera prąd. Amerykanie, tym różnią się od nas, że skupiają się na zarabianiu pieniędzy, a nie na oszczędzaniu. 
Energia elektryczna w Irlandii, jest zdecydowanie najdroższa w tym zestawieniu, bo na rok 2012 wynosiła 94 grosze za kW/h. Ot jeszcze jeden powód, aby uciekać do USA. A jednak tu też trzeba dodać trochę tła do tych suchych liczb. Trzeba zaznaczyć, że Irlandczyk zużyje najmniej energii elektrycznej, bo latem upały mu nie grożą, a zimą mrozów też nie zazna.
Tutaj też można by debatować. W Polsce ogrzewać, będziemy węglem, drewnem, gazem i gdzieś na szarym końcu prądem, w Irlandii centralne ogrzewanie elektryczne, jak i grzanie wody za pomocą elektrycznych grzałek zamontowanych w prysznicach lub podgrzewanie wody w bojlerach za pomocą prądu będzie całkiem popularne, nawet najbardziej popularne. Irlandczycy bardzo boją się pożarów i ognia, więc gaz i piece w gospodarstwach domowych nie są powszechne. Natomiast jak już wspominałem na tym blogu, ich system bezpieczeństwa jeśli chodzi o instalację elektryczną jest imponujący (nastawiony na bezpieczeństwo). 
Irlandię i wysokie ceny chętnie usprawiedliwię, jeżeli te pieniądze są wydawane na inwestycje w bezpieczeństwo energetyczne kraju. 
Irlandia będzie uskuteczniać wielki projekt, budowania wiatraków, tak wielkich, że urywa dupę! Ogólnie 180 metrowe wiatraki to nie przelewki. Mają one produkować tyle energii, że ja pierdo ... a Brytyjczycy kupując tą energię, z wiadomym zyskiem dla Republiki Irlandii, zaoszczędzą 7 miliardów funtów w 15 lat! Więcej można zobaczyć tutaj: http://www.bbc.co.uk/news/science-environment-21147279 
Czy te 7 miliardów funtów to dużo czy mało? Ja nie wiem ja się na takich dużych pieniądzach nie znam... Wiem, że dużo to Jurek Owsiak uzbierał, bo w telewizorze mówili, że dużo. 
Skoro się nie znamy to trzeba policzyć. 
7 miliardów pomnożone przez 4.94 daje nam 34,58 miliarda złotych. Podzielimy to przez 15, co by mieć średnią roczną (oczywiście, że każdego roku będzie inny zysk, ale średnia mnie zadowala). Mamy zatem 2,3 miliarda złotych oszczędności rocznie. Biorąc pod uwagę rekord WOŚP z zeszłego roku, okazuje się, że Jurek zbierał by takie pieniądze przez 45 lat. I czy ja umniejszam Jurkowi? Nie. Chcę tylko, aby każdy zrozumiał, że takie inwestycje, generują olbrzymie pieniądze. Lekko mówiąc, WOŚP ratuje X dzieci rocznie, z tymi pieniędzmi mógłby ratować 45 razy więcej. I tu trzeba twardo zaznaczyć, jeśli ktoś daje złotówkę na WOŚP a jednocześnie sprzeciwia się budowie wiatraków (bo o wiatraki, zabijają się ptaki), jest zwyczajnie pojebany. 
Wiatraki w Irlandii to świetny pomysł bo ciągle wieje i dzisiejsza technologia, pozwala ten rodzaj energii wykorzystywać. Co wydaje mi się dość zabawne, to wiatr też na tych obszarach nieco osłabnie bo zostanie przetworzony na pracę i energię elektryczną, niektórzy twierdzą, że znacznie zmieni to klimat lokalnie. W Polsce o tym interesie możemy zapomnieć, bo tylko na niektórych obszarach jest wietrznie na tyle, żeby spokojnie stawiać wiatraki. Mamy w prawdzie inne możliwości, ale...
W Polsce problem dotyczy wszystkiego co postępowe. Elektrownie atomowe niedobre bo Czarnobyl (starsze pokolenie), niedobre bo Niemcy już odchodzą (młodsze pokolenie). Nie ważne, że Niemcy są prawdziwą potęgą jeśli chodzi o odnawialne źródła energii, i w pozyskiwaniu energii z wiatru ustępują tylko Chinom i USA, a w przetwarzaniu energii słonecznej nie mają sobie równych, a mimo to przejechali się na swoich prognozach i kupują energię od Francji, która to z uśmiechem nie zamyka swoich elektrowni. http://www.tatsachen-ueber-deutschland.de/pl/srodowisko-klimat-energia/startseite-klima/odnawialne-yrod3a-energii-przysz3ooeciowe-i-efektywne.html 
Węgiel nie bo kwaśne deszcze i się nie opłaca. Wody geotermalne, którymi Polska mogła by raczyć swoich obywateli na lewo i prawo są... niedobre, bo to Rydzyk zbiera pieniądze na odwierty, więc to musi, musi, musi być głupie. Bo facet, który założył jedną z najbardziej rozpoznawalnych rozgłośni radiowych w Polsce, założył swoją telewizję oraz uniwersytet, jeździ maybachem i na to wszystko nigdy nie musiał ryzykować swoich pieniędzy, to musi być skończony głupek. Tak właśnie dlatego, że słuchają jego radia starsi ludzie, to on na pewno ma idiotyczny pomysł na biznes i broń boże brać go na poważnie. A tak bez sarkazmu mówiąc, raz przerzucając kanały na cyfrowym Polsacie wpadłem, na TV Trwam, gdzie wiekowy Profesor tłumaczył efekt cieplarniany. Mówił akurat o spektroskopii, dziedzinie w której się specjalizowałem i dzięki temu mogę powiedzieć, że programy TV Trwam są mniej spektakularne, ale za to bogatsze w treść niż programy na Discovery Channel, czy National Geographic.     
Gaz z Kazachstanu niedobry, bo to Kaczyński wymyślił i jak on w ogóle śmiał myśleć o tym, żeby mieć gaz z innego państwa niż Rosja. Jebany kapitalista się znalazł, chciał kupować gdzie taniej, zapominając o głębokiej przyjaźni Polsko-Rosyjskiej. Gaz łupkowy niedobry bo te imperialisty amerykany, chcą przyjechać w glanach i nam nasze stokrotki zadeptać i dziewiczą naszą Polskę (choć ruchaną od wieków) zbrukać. 
I tak marudzimy i wybrzydzamy i potem za naszą wypłatę możemy kupić 5 razy mniej prądu niż Amerykany i żyje nam się gorzej, ale przynajmniej mamy na co narzekać więc możemy być sobą!   

4 komentarze: